Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lipciu71 z miasteczka Poznań i okolice. Mam przejechane 33628.42 kilometrów w tym 1743.21 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lipciu71.bikestats.pl
  • DST 61.80km
  • Czas 02:08
  • VAVG 28.97km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt scott speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przepraszam, że wyzwałem Cię od głupiej i opóźnionej w rozwoju. Wiosno wracaj.

Środa, 11 marca 2015 · dodano: 11.03.2015 | Komentarze 5

Poranek nie należał do lekkich. Wróg publiczny nr.1 czyli budzik nie miał żadnej litości dla mojego deficytu w spaniu. Profilaktycznie kładę go zawsze w drugim pokoju, bo może się kiedyś zdarzyć, że jak rozedrze swojego ryja przy moim łóżku to ulegnie destrukcji, a że jest w wyposażeniu telefonu to stracę łączność ze światem, a tego bym nie chciał.


Zwlokłem się z wyra z nadzieją, że będzie padać. Niestety na dworze było sucho. Niespodziewanie również byłem strasznie głodny i w tym stanie nie wyobrażałem sobie jazdy nawet kilometra. Przegląd lodówki ujawnił makaron, jak sobie dobrze przypominam od niedzieli. Inspekcja sanepidu w moim jednoosobowym składzie uznała go za zdatny do spożycia po wymieszaniu z jogurtem. Ma się te przepisy mistrzów hehe. Poprawiłem to wszystko kawą i byłem gotowy do walki.


Kierunek ten co zawsze tylko dzisiaj z plusem czyli o dwa rzuty beretem dalej, co oznacza Mrowino. Po tym jak mnie temperaturami rozpieściło przedwiośnie, dzisiaj zostałem nieprzyjemnie zaskoczony niską temperaturą. Do wiatru już przywykłem. Ruszyłem tradycyjnie SMSem (Szlakiem Mojej Szosówki ;-) ) przez miasto. Na wysokości Strzeszyna mocno mi już wychłodziło stopy, bo ocieplacze zostały w domu. W Rokietnicy lewa stopa odpadła, lecz się nie zatrzymywałem i nie poddawałem, cały czas walcząc z twarzowym wiatrem. W końcu zajechałem do Mrowina, trzy łyki z bidonu i ruszyłem w drogę powrotną. Mijając ponownie Rokietnicę podniosłem brakującą stopę i stwierdziłem, że już mi tak wychłodziło nogi, że nie czuję zimna. Zaiste dziwne to zjawisko. Dalej już cały czas z wiatrem w plecy lub bocznym popychającym. Fajnie się jechało i nawet nie była mi w stanie zepsuć dobrego humoru wymuszająca na mnie pierwszeństwo przejazdu niunia święta krowa samochodowa, do której moje pretensje o to chyba nawet nie dotarły, patrząc na jej minę która przypominała pudla w puszorku trzymającego łapę w kontakcie z czapeczką na bakier i napisem LUBIĘ TO.

Z ułańską fantazją zajechałem pod dom i z jeszcze większą fantazją grzałem się pod prysznicem jak kocur na zapiecku u babci Halinki.

Z tego miejsca chciałbym przeprosić wiosnę za to, że ostatnio wyzwałem ją od głupiej, opóźnionej w rozwoju i leniwej pindy.

Przypuszczalnie obraziła się za to i znowu jest jak przez całą zimę czyli zimno. Proszę wróć, rządź i dziel wraz ze swymi ciepłymi dniami.


Jeszcze raz pokornie przepraszam. Przyznaję poniosło mnie.

Z OSTATNIEJ CHWILI

O mało co mi szczęka nie wypadła jak zobaczyłem dzisiaj automat do dętek w naszym kochanym mieście.
Zaimponiło mi to.



                                                                                Automat do dętek






Kategoria szosa



Komentarze
Trollking
| 22:46 środa, 11 marca 2015 | linkuj Świat się kończy :(
lipciu71
| 22:37 środa, 11 marca 2015 | linkuj Tamtego sklepu już chyba nie ma. W nowym obsługują młode wilki ;)
Trollking
| 22:22 środa, 11 marca 2015 | linkuj No milusio na maxa... aj lajk it. Za to w czerwcu pewnie zostanie ze mnie masło, bo przy +20 czuję się jakbym dotykał słońca rączką. Wiem, wiem, Laponia, tam się powinienem urodzić, ale miałem na tym etapie mały wpływ w temacie :)

Kurde, Promienista i Grunwald. Kiedyś (2006, 2007 rok?) mieszkałem w jej odnodze, jakieś 2 km dalej. I pamiętam mega fajny serwis rowerowy, który obsługiwał (obsługuje?) sympatyczny dziadek (lekko za Biedronką). A wspomnianego adresu nawet tam jeszcze pewnie nie było, nie mówiąc o gumkoautomacie :)
lipciu71
| 22:04 środa, 11 marca 2015 | linkuj Trzy stopnie powyżej zera to jest cieplusio milusio?????? To zimno jest Tobie chyba tylko w komorze kriogenicznej, a i tu nie mam pewności!!!!!

To cudo jest na Promienistej 118 przy sklepie rowerowym. Sie umie zaskoczyć innego rowerzystę nie?
Trollking
| 20:03 środa, 11 marca 2015 | linkuj Mi tam było cieplutko, nie wiem o co kaman? A że jechaliśmy praktycznie tą samą trasą to jedyne wytłumaczenie jest takie, że wyruszyłem wcześniej i że jakąś godzinę później mieliśmy napad Eskimosów transportujących chłód z Alaski :)

Pani-pudelek tylko utrwaliła mi moje dzisiejsze obserwacje na temat zwojów mózgowych płci odmiennej.

Kurde, automaty z gumkami to znam, ale z takimi? Gdzie to cudo powstało? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]