Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lipciu71 z miasteczka Poznań i okolice. Mam przejechane 33628.42 kilometrów w tym 1743.21 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lipciu71.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2018

Dystans całkowity:468.17 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:21:44
Średnia prędkość:21.54 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:46.82 km i 2h 10m
Więcej statystyk
  • DST 55.26km
  • Czas 02:06
  • VAVG 26.31km/h
  • Sprzęt scott speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

2018-03-24

Sobota, 24 marca 2018 · dodano: 06.04.2018 | Komentarze 0

Kategoria szosa


  • DST 50.65km
  • Czas 02:09
  • VAVG 23.56km/h
  • Sprzęt scott speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

2018-03-22

Czwartek, 22 marca 2018 · dodano: 06.04.2018 | Komentarze 0

Kategoria szosa


  • DST 50.56km
  • Czas 02:00
  • VAVG 25.28km/h
  • Sprzęt scott speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

2018-03-19

Poniedziałek, 19 marca 2018 · dodano: 06.04.2018 | Komentarze 0

Kategoria szosa


  • DST 39.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 16.83km/h
  • Sprzęt scott scale 80
  • Aktywność Jazda na rowerze

2018-03-17

Sobota, 17 marca 2018 · dodano: 17.03.2018 | Komentarze 0



                                                                 Gdzieś koło Łodzi (WPN)


Kategoria MTB


  • DST 50.20km
  • Czas 02:02
  • VAVG 24.69km/h
  • Sprzęt scott speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

2018-03-15

Czwartek, 15 marca 2018 · dodano: 17.03.2018 | Komentarze 0

Kategoria szosa


  • DST 54.20km
  • Czas 02:16
  • VAVG 23.91km/h
  • Sprzęt scott speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

2018-03-13

Wtorek, 13 marca 2018 · dodano: 17.03.2018 | Komentarze 2




                                                         Szaro buro. W oczekiwaniu na zieleń





                                                                           Ale pierwszy bociek już jest ;-)



                                                          I mam nadzieję, że to już ostatki mrozu




                                                                   I młodzieńcza twórczość na Bułgarskiej
Kategoria szosa


  • DST 40.60km
  • Czas 01:45
  • VAVG 23.20km/h
  • Sprzęt scott speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

2018-03-09

Sobota, 10 marca 2018 · dodano: 10.03.2018 | Komentarze 0

Kategoria szosa


  • DST 40.20km
  • Czas 02:28
  • VAVG 16.30km/h
  • Sprzęt scott scale 80
  • Aktywność Jazda na rowerze

2018-03-03

Sobota, 10 marca 2018 · dodano: 10.03.2018 | Komentarze 0

Kategoria MTB


  • DST 47.20km
  • Czas 02:28
  • VAVG 19.14km/h
  • Sprzęt scott scale 80
  • Aktywność Jazda na rowerze

W życi mam ekologię

Wtorek, 6 marca 2018 · dodano: 10.03.2018 | Komentarze 3

W życi mam recykling.
Ale od początku. Powoli rozpoczynam sezon rowerowy. Zatem już z samego tego zamiaru, powinno mi spaść co najmniej 3kg. Bo takie jest odwieczne prawo natury. Nie aby 10kg nadwagi stanowiło jakikolwiek problem, wszak posiadam autko i po piwko zawsze z lekkością babiego lata nim mogę podlecieć :)
Prognozy zapowiadały po południu deszcze, zatem wykopałem zaginioną w akcji (a dokładnie w szufladzie) kurteczkę przeciwdeszczową, zawiniętą w jeszcze jesienią bezpłatną siateczkę z marketu. Niestety postanowiłem zmienić wspomnianego gadżetu opakowanie, a że jestem oszczędny i dbam o środowisko, to moim pośrednim zamiarem było rozsupłanie wspomnianego opakowania w celu ponownego wykorzystania do innych celów. Palcami rozwiązać supła nie dałem rady. Narzędzi wszelakich nie użyłem, bo prawdziwy maczo ich nie uznaje. Zatem niczym człek pierwotny wpiłem się zębiskami w węzeł i...... kawałek jedynki pozostał na wiązaniu.
No kurwa mać!!!!!!!!!!!!! - dobrze że obyło sie bez przekleństw.
Po soczystym wypluciu rzeczonego elementu uzębienia, rozerwałem na strzępy foliowe opakowanie w dupie mając ekologię i ponowne wykorzystanie foliówki. Zapakowałem kurteczkę w inne opakowanie i zabrałem swoje lekko otłuszczone cielsko na rowerową rundę.
Najpierw odwiedziłem zawaloną po wybuchu kamienicę na Dębcu. A w zasadzie obejrzałem ją z daleka, gdyż wszystko było obstawione przez policję. Następnie podreptałem do sklepu rowerowego po kasetę do MTB, która dogorywa. Lecz co oczywiste sklep był zamknięty i musiałem zamówić telefonicznie u właściciela owego przybytku.
Następnie przyszła kolej na jazdę w terenie. Zatem obrałem azymut Rusałka - Strzeszynek. I wszystko by było cacy, gdyby nie dźwięki rozpadającej się tylnej piasty. Job twoju mać!!!!!! A ostatnie kilka kilometrów pokonałem w deszczu. Zawsze coś!!!!!!
Na szczęście udało mi się jakoś dojechać do domu. Cud że przy dzisiejszym szczęściu nie zaliczyłem jakiejś gleby czy innego mandatu od czarnego nadgorliwca.
Teraz trzeba będzie jeszcze znaleźć czas aby koło zawieźć na serwis. Swoją drogą szosówka też wymaga małego liftingu.
I nikt mi nie powie, że powodem dzisiejszych niepowodzeń i niedogodności, było coś innego niż ten cały cholerny ekologiczny recykling.
Kategoria MTB


  • DST 40.30km
  • Czas 02:11
  • VAVG 18.46km/h
  • Sprzęt scott scale 80
  • Aktywność Jazda na rowerze

2018-03-02

Piątek, 2 marca 2018 · dodano: 10.03.2018 | Komentarze 0

Kategoria MTB