Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lipciu71 z miasteczka Poznań i okolice. Mam przejechane 33628.42 kilometrów w tym 1743.21 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lipciu71.bikestats.pl
  • DST 36.10km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 15.25km/h
  • Sprzęt scott scale 80
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fajna wycieczka i dzik który zniweczył plany

Sobota, 23 kwietnia 2016 · dodano: 24.04.2016 | Komentarze 12

Fajna pogoda, sobota. To mogło oznaczać tylko jedno. Rodzinne turne. Kierunek Puszcza Zielonka w celu zobaczenia saren lub im podobnych.

Po pierwszych kilometrach dobrze nam znanych ścieżek, skierowaliśmy się do Nadleśnictwa Babki, przy którym ostatnio tłumnie spotykałem zwierzynę. Niestety jak mogłem się spodziewać. Jadąc z Monika ciężko będzie spotkać nawet komara :) Naturalnie moje przewidywania okazały się w 100%. Nie zobaczyliśmy nic. Cud, że jadąc z M. po lesie widzimy czasami drzewa hehe.

Po tym wyznaniu nie mam co liczyć na kolację w tym tygodniu ;-)

Za to koło nadleśnictwa zobaczyliśmy ciekawą miarę. Po dłuższym zgłębieniu tematu, doszliśmy do wniosku, że przedstawia ona długość susów które mogą oddać poszczególne zwierzęta. Następnie skierowaliśmy sie w stronę Zielonki. Monika na tym odcinku raz za razem mnie pytałem czy wiem gdzie jestem i czy dobrze jedziemy.






A skąd ja niby to miałem wiedzieć jako przewodnik naszej wyprawy ;-)?

Wyjechaliśmy z głuszy tuż przed Zielonką i ruszyliśmy na Czernice. Wystarczyło, że kilka dni nie padało i już w kilku miejscach na drodze pojawił sie głęboki piach o konsystencji mąki po którym ciężko się jechało.

Koło Uroczyska Maruszka niebo okryły chmury i odczuliśmy chłód. Czas był więc najwyższy aby przyspieszyć. Monika do samego końca łudziła się, że zobaczy w puszczy cokolwiek żywego oprócz nas. Nic z tego, jakieś zaklęcie działało i oczywiście nic jej się nie pokazało. Jeśli nie liczyć mnie :)

Kolejna nasza wycieczka dobiegła końca.

Wpis robię z dobowym opóźnieniem ze względu na nawał sobotniej pracy i chciałem się poskarżyć na samego siebie. Otóż miałem fajny plan na fajną poniedziałkową jazdę.

I tak to z planami bywa. A konkretnie z moim planem na pierwszy dzień tygodnia.

Otóż gdy w nocy jechałem autem nieoświetloną ulicą Bałtycką, oczom moim ukazał się na drodze lis. Jako dobry Samarytanin zwolniłem, ominąłem i przyspieszyłem ponownie. I w czasie rozpędzania mojego dyliżansu z lewej strony wyszedł dzik. Że wyszedł to jeszcze nic takiego, ale bydle bezczelnie nie będąc ubrane w kamizelkę odblaskową, nie będąc na pasach znalazł się na kursie kolizyjnym z moja bryką. Nie dał mi żadnych szans na ominięcie. Pierdolony gnój rozpierdolił mi auto, pozbawiając tym samym na jakiś czas możliwości zarabiania. Zajebiście :(!!!!!

Padły lampy, blacha, przód, plastiki, wspomaganie, doładowanie turbiny i diabli wiedzą co jeszcze. Jurto zamiast tripu rowerowego czeka mnie załatwianie blacharza, lakiernika i walka z ubezpieczalnią.

Nie zobaczyliśmy zwierzyny w lesie, za to wlazła mi pod koła w mieście. Cóż mogę powiedzieć? PECH!!!!

Po kolizji zadzwoniłem na 112, powiedziałem co i jak, oraz aby ktoś sie zajął ścierwem i odpowiednie służby to uprzątnęły.

Tak sie kończy planowanie czegoś fajnego. Ale jak tu nic nie planować ;-)?



Komentarze
lipciu71
| 19:29 poniedziałek, 25 kwietnia 2016 | linkuj Przyjmę również diamenty :)
Trollking
| 22:20 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj Nie dysponuję dukatami :)
lipciu71
| 22:07 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj No dobra. Jeśli spytasz mnie i obiecasz 100zł, dostaniesz wyczerpującą odpowiedź.

Jednocześnie zaprzeczam, że pieniądz rządzi światem i poprawia pamięć ;-)
Trollking
| 22:02 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj Wszystko fajnie, ale kogo pytać?

Zawisza Czarny będzie ok czy muszę się cofnąć do Mieszka I? :)
lipciu71
| 21:38 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj Przeceniasz moja pamięć ale ludziska z mojego pokolenia na pewno Ci powiedzą.
Trollking
| 21:31 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj Stary jesteś to przypomnij co reklamowała :)

Moją młodością było OMO, podpaski, ojciec prać! oraz Fa.
lipciu71
| 21:28 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj Młody jesteś to nie pamiętasz. Jedna z pierwszych firm dających reklamy w TV na naszym krajowym ogródku.
Trollking
| 21:23 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj EEEEE???? (rzadko bywam zagubiony, ale właśnie to się stało) :)
lipciu71
| 21:19 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj Nie dzielmy włosa na czworo ;-)

Inter, inter??? - pierwsza myśl - Fragrances ;-)
Trollking
| 21:15 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj "Hestia - opiekunka ogniska domowego, podróżnych, nowożeńców i sierot. Hestia reprezentowała moralną ideę czystości i trwałości rodzinnego życia". Faktycznie, ciężko będzie :)

Domyślam się gdzie trafia interpunkcja. "Inter" w tym słowie pewnie nie jest przypadkowe :)
lipciu71
| 21:07 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj Walka z Hestią? Z nimi jeszcze nie rywalizowałem ;-) Z nawiązką? - buhahahaha, Ty to potrafisz rozśmieszyć!!! Zobaczymy.

Naprawdę chcesz wiedzieć gdzie mam interpunkcję? Ja jestem po gastronomi, a nie po polonistyce :)
Trollking
| 20:56 niedziela, 24 kwietnia 2016 | linkuj Ehhh.... jak zwykle zwierza mi szkoda. Niech będzie - wyjątkowo samochodu też, bo rozumiem co to oznacza w Twojej sytuacji :/ życzę taniej naprawy... a zresztą? Jakiej taniej? Pewnie masz dokumentację zdjęciową i ubezpieczenie zwróci Ci z nawiązką.

Cóż tu napisać pozytywnego... hmmm... o, mam. Kolejna familijna jazda. Hip hip... :)

Trochę interpunkcji we wpisie do poprawy, jeszcze dodam, bo to moje zboczenie niezawodowe :) ale rozumiem emocje, więc... rozumiem :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sciam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]