Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lipciu71 z miasteczka Poznań i okolice. Mam przejechane 33628.42 kilometrów w tym 1743.21 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lipciu71.bikestats.pl
  • DST 43.03km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 20.65km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt scott scale 80
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błąd za błędem błąd poganiał

Piątek, 22 stycznia 2016 · dodano: 23.01.2016 | Komentarze 16

Skoro się powiedziało sportowe „A” to trzeba też powiedzieć „B”, czyli wyjść drugi raz w Nowym Roku na rower.

Niestety pogoda dzisiaj nie była już tak urocza jak wczoraj, a słońce mogli oglądać tylko ci co lecieli nad chmurami. Dodatkowo straszyli opadami śniegu. Ale ja nie z tych co wpadają w panikę przy minus dwóch na dworze. Mnie przerażenie i śmiertelny strach dopada dopiero przy minus trzech ;-). Wytoczyłem się zatem przed dom z rowerem i… popełniłem pierwszy dzisiejszy błąd. Mianowicie spojrzałem uważnym wzrokiem na mój sprzęt i nawet udało mi się dostrzec z grubsza rowerowy zarys spod jesiennego jeszcze błota i wszelakiego syfu. Zatem zebrałem wszystkie moje zasoby finansowe, zaciągnąłem kredyt, pożyczyłem trochę pieniędzy od rodziny i zamieniłem to wszystko na złotówkę aby zmyć to oblepiające coś na myjni. Pierwsze metry skierowałem do wspomnianej myjki, wrzuciłem w maszynę całą zgromadzoną gotówkę i nawet ładnie wszystko zeszło.

Niestety to był drugi błąd gdyż jak się po chwili okazało, uniemożliwiłem sobie tym wyczynem możliwość operowania przerzutkami. No ale kto by pomyślał, że woda zamarza przy ujemnej temperaturze ;-). Coś o tym może i było na lekcji ale byłem wówczas po kredę do tablicy u woźnej hehe. Na całe szczęście zamarzło to wszystko na najbardziej uniwersalnym ustawieniu i jakoś dało się jechać.

Plan dalszej jazdy zakładał objechanie Rusałki i Strzeszynka. Zanim dotarłem do pierwszej wymienionej miejscówki było wszystko ok. Schody się zaczęły gdy wjechałem do lasu. I to był błąd numer trzy. Okazało się, że opowieści o zlodowaciałych ścieżkach nie były wyssane z palca. Jadąc po nich czułem się jak pijany ślepiec na polu minowym. Tańczyłem po nich jak nasz prezydent do Jarusiowego rytmu. Słowem – dramat.
Wyjechałem z Rusałki na Koszalińską i już tylko asfaltem pojechałem na Psarskie, gdzie zawróciłem i również tylko asfaltami skierowałem się ku domowi. Ciężko się jedzie MTB bez kondycji którą spieszmy się kochać, bo ona tak szybko z nas uchodzi.

Do domu dotarłem dosyć mocno wychłodzony. Ale jako miły akcent należy zaliczyć fakt, że tylna przerzutka pod koniec jazdy podjęła ze mną współpracę. Przedniej nie udało mi się przekonać do samego końca. Latem jak wszystko odtaje będzie śmigać jak złoto ;-)
Kategoria MTB



Komentarze
lipciu71
| 14:50 wtorek, 26 stycznia 2016 | linkuj daniel - jak w tytule, błąd za błędem hehe.

Tomasz - okazało się, że poranne rąbanie do drzwi to chomik sąsiadòw szukał właścicieli ☺. Uff
Trollking
| 21:30 poniedziałek, 25 stycznia 2016 | linkuj Ale się afera zrobiła, no no..,

Dariusz - wciąż nie przyszli? Żyjesz? Agenta Tomka nawet nie było? :)

Daniel - żeś namieszał. Wybaczam, ale taka potwarz... :) myślę, że Malta będzie idealna w jakiś gorący długi weekend, ale w sierpniu. Maj ewentualnie, ale tylko warunkowo :)
daniel82
| 10:57 poniedziałek, 25 stycznia 2016 | linkuj Ok mea culpa pomyliłem autorów tego donosu. Linka do tego posta litościwie zachowam dla siebie bo osoba ta zagląda tu czasami . A w ramach mojej pokuty zarządzam sobie 3 kółka po Malcie w najbliższy długi weekend.
lipciu71
| 08:38 poniedziałek, 25 stycznia 2016 | linkuj daniel82 - "Mam wam przypomnieć jak to sami donosiliście do administracji forum na kolegę Krisa za jego politykę, na jego blogu?" - przypomnij.

Otwarta krytyka pod własnym szyldem? - owszem. Ale donoszenie gdziekolwiek na kogokolwiek, tym bardziej anonimowo? - raczej nie ten adres kolego, nie ten charakter.

Ale wracając do meritum sprawy Daniel, walnij tutaj wszelakie akty mojego donosicielstwa do administracji forum, niech nacieszę oczy moimi plugawymi donosami :) Niech się wszyscy dowiedzą co ja takiego wypisuję do adm BS. A czas oczekiwania na to, umilę sobie filiżanką/ kubkiem smacznej kawy.
daniel82
| 08:07 poniedziałek, 25 stycznia 2016 | linkuj Oj Koledzy, Koledzy... Mam wam przypomnieć jak to sami donosiliscie do administracji forum na kolegę Krisa za jego politykę, na jego blogu?
lipciu71
| 06:55 poniedziałek, 25 stycznia 2016 | linkuj W dzisiejszych czasach wystarczy moja facjata na zdjęciu aby zlokalizować oportunistę o czym może stanowić fakt, że o 6:00 ktoś łomotał mi do drzwi. Ale byłem bystry i krzyknąłem: NIKOGO NIE MA W DOMU.

Kolega Muflon musi być jednak prężnie działającym członkiem faszys.... ups, wróć, jedynej słusznej partii ;-) Może można go zobaczyć na jakimś zdjęciu z PREZESEM :)

Panie T. (bez imion i nazwisk) masz znajomości u mnie. Z tym, że ja niewiele mogę hehe.

Teraz jest 7:55, piję kawę i jeszcze nikt mi na szczęście drzwi nie wyważył. Ale jak długo?
Trollking
| 22:55 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj Na szczęście nie podałeś (w przeciwieństwie do mnie) swoich pełnych danych, więc Cię nie znajdą.

Taki żart.

PZPR w latach bez neta czy PiS w latach z BS - ludzie tacy sami i metody takie same. A ja, cholera, nie mam znajomości ani tu, ani tu :)

Nie żebym narzekał. Mam szacunek dla siebie.
lipciu71
| 20:44 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj Konto to ON ma, tylko brak cywilnej odwagi nie pozwala z niego pisać. Anonimowe zwracanie uwagi i donosicielstwo, to bardziej polska wizytówka niż bigos.

Pewnie już przesłał linka do Pana Prezesa, a ja z drżeniem drinka w dłoni czekam na wizytę/pobudkę o 6:00 ;-) Przynajmniej nie będę musiał iść do pracy hehe.

Na jaką partię mógł głosować? - na Prawdopodobnie Inwigilującą Społeczność?
Trollking
| 20:23 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj Pamiętaj, szanowny Dariuszu, że głos "wszystkich TU" zakazał Ci pisania o polityce oraz PiS i stwierdził, że nikogo "TU" to nie interesuje. Nie masz wyjścia. A to, że mnie, jako aktywnego BS-owicza to interesuje jest detalem, który przecież Człowiek Bez Konta na BS (stąd czy nie stąd?) nie weźmie pod uwagę.

Mam pewną sugestię na jaką partię głosował, bo mam tu idealną alegorię sytuacji politycznej w PL :)
lipciu71
| 11:17 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj Muflon - ja się nie bawię w nią, tylko... bawię się nią. Subtelna różnica. A w zasadzie to ona mnie bawi, niestety ostatnio to jest śmiech przez łzy. Ale zawsze to śmiech ;-)

starsza - jak to wszystko odtaje, to już sobie ostrzę zęby na zapasy w błocie ;-)

Remik - mój rower kilka razy myślał, że ma kolce. Potem mnie zbierał z gleby/lodu. Tym bardziej muszę być ostrożny bo ostatnio (w przedszkolu/podstawówce) założyłem ostatni komplet naturalnych zębów :) Szkoda by było je tak lekką ręką/gębą zostawić na ścieżce rowerowej hehe.

Jurek - oczywiście masz rację, inaczej z czego byśmy się śmiali ;-)
Jurek57
| 09:44 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj (Błąd)zenie ... jest rzeczą ludzką przecież ! :-)
rmk
| 08:48 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj Pomiędzy Rusałką a Strzeszynkiem i tak nie jest źle z lodową nawierzchnią :)
I nie piszcie, że tylko kolce albo inne pierdoły bo jeszcze mój rower się o tym dowie i nie będzie chciał jeździć tam gdzie nie powinien ;)
starszapani
| 07:33 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj Hihi, nawet z tak prozaicznej wycieczki jak nad Strzeszynek może wyjść zabawna opowiastka :D
W las to albo na kolcach, albo dopiero późną wiosną jak rozmrożone błotko chociaż trochę podeschnie i zostanie ujeżdżone przez innych rowerzystów co błotka owego się nie boją ;)
Muflon | 06:53 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj Dlaczego w politykę brudną na bikestats się bawisz ? To ze nie przepadasz za PIS-em mało tu kogo obchodzi.
lipciu71
| 00:13 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj Szaleństwo odbyło się w mojej wsi, a nie w Poznaniu hehe. Znowu pudło ;-)

Cud, że mnie posłali do szkoły. Ponoć zapowiadałem się na geniusza :)
Trollking
| 23:57 sobota, 23 stycznia 2016 | linkuj Pierwszy/drugi błąd - jak można myć rower przed jazdą? To jakby myć się częściej niż raz w roku!!!! Nie do przebaczenia! Tym bardziej takie szaleństwa w Poznaniu???

Błąd numer trzy - bycie pijanym i pójście po kredę jakoś dziwnie mi się zlewa w jedno. Dwa? Trzy? Oczywiście chodzi o opakowania owej kredy :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa goobl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]