Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lipciu71 z miasteczka Poznań i okolice. Mam przejechane 33628.42 kilometrów w tym 1743.21 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lipciu71.bikestats.pl
  • DST 48.35km
  • Czas 02:46
  • VAVG 17.48km/h
  • Sprzęt scott scale 80
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesiennie

Sobota, 31 października 2015 · dodano: 01.11.2015 | Komentarze 9

Z dziką premedytacją mając wybór na czym pojechać, podjąłem męską decyzję. MTB.

A skoro była sobota to oznaczało wycieczkę razem z M. Od samego początku zapowiadało się na minimalnie dłuższe spędzenie czasu na rowerze, za sprawą dodatkowych kilometrów na działkę.

Zaraz po wyruszeniu odwiedziliśmy Favora, bo po zjedzeniu musli na śniadanie wyjątkowo dużo zostało mi miejsca w żołądku. Niestety kolejka ludzi mnie odstraszyła, zatem pojechaliśmy dalej. Następny przystanek był przy „muralu” na Śródce i zrobieniu mu obowiązkowej fotki. Przyznać trzeba, że fajnie im to wyszło. Kawałek dalej zatrzymałem się koło budki z pieczywem. Ku mojej uciesze nie było tam żadnej gawiedzi w kolejce co uczciłem zakupem pączusia i gniazdka, które zapakowałem do kieszonki.

Po dojechaniu do działki zjadłem wszystkie zakupione słodkości sam. Monika nie chciała, a jestem ostatnim na naszej planecie który by jej to na siłę wciskał ;-). Dodatkowo zjadłem jeszcze kilka kulek winogron. Udało mi się zamienić kilka słów z sąsiadami i trzeba było ruszać powoli w dalszą drogę. Omiotłem jeszcze raz moje włości wzrokiem mając świadomość, że byłem ich właścicielem jeszcze około dwunastu godzin. Tak, tak 12h. Po upływie tego czasu przechodzi ziemia na własność chyba miasta. Dziwne to uczucie jak coś przemija bezpowrotnie. Ale trzeba napierać dalej w życie.

Jako się rzekło o napieraniu, pojechaliśmy przez Sołacz i Rusałkę do Strzeszynka. Przecudnie jest w tej chwili na zadrzewionych terenach. Pod kołami szeleszczą złote liście, takie same spadają z góry. Wszędzie roznosi się specyficzny zapach. KOCHAM TO!!!

W samym Strzeszynku strażacy zakończyli właśnie ćwiczenia podwodne, a my objechaliśmy sobie jezioro i udaliśmy się w drogę powrotną. Pod koniec M. ciut marudziła, że wiatr wiał centralnie w twarz, ale na szczęście obyło się bez płaczu buhahaha.

Sorry Monika, nie mogłem się powstrzymać ;-). Wiem, że za to od teraz obiady już nigdy nie będą dla mnie takie ciepłe jak kiedyś hehe.

Pokonaliśmy zatem wiatrowe przeciwności i spokojnie dojechaliśmy do domu.

Podsumowując dzisiejszą aktywność sportową, to nie zamieniłbym jej na wyjazd szosówką. Czasami dobrze mi robi takie spokojne kręcenie dla kręcenia w pięknych okolicznościach przyrody w dobrym towarzystwie.




                                                                           Mural an Śródce






                                                                   Góral wśród winorośli



Komentarze
Trollking
| 20:44 poniedziałek, 2 listopada 2015 | linkuj Asertywnie: nie pozwolę :)
lipciu71
| 19:58 poniedziałek, 2 listopada 2015 | linkuj Pozwolisz że sam ocenię. Zawsze lubiłem obgryzać kostki ;-)
Trollking
| 19:56 poniedziałek, 2 listopada 2015 | linkuj Za dużo mięcha to by ze mnie nie było. Nie polecam się :)
lipciu71
| 19:53 poniedziałek, 2 listopada 2015 | linkuj W zasadzie mogę zrobić wyjątek.

Hmm... niech pomyślę. Grillowany Trollking z jabłkiem, ananasem w sosie żurawinowym. Będzie ok.

Kiedy wpadniesz na kawę ;-)?
Trollking
| 19:45 poniedziałek, 2 listopada 2015 | linkuj Oj tam oj tam... na siłę szukasz wymówek :)
lipciu71
| 19:38 poniedziałek, 2 listopada 2015 | linkuj Podobno ludzkie mięso jest słodkie, a ja nie łączę konkretów ze słodyczami ;-)
Trollking
| 19:36 poniedziałek, 2 listopada 2015 | linkuj Można żyć owocami miłości. Jakbyś był kanibalem to tym bardziej :)
lipciu71
| 19:23 poniedziałek, 2 listopada 2015 | linkuj Bez miłości da się żyć, bez jedzenia już nie.
Trollking
| 19:13 niedziela, 1 listopada 2015 | linkuj Dużo miłości w tym wpisie. Co prawda głównie do jedzenia... :)

...ale i nie tylko. "Podsumowując dzisiejszą aktywność sportową, to nie zamieniłbym jej na wyjazd szosówką". Taaa.... TO MUSI BYĆ GŁĘBOKIE UCZUCIE :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa inieo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]