Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lipciu71 z miasteczka Poznań i okolice. Mam przejechane 33628.42 kilometrów w tym 1743.21 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lipciu71.bikestats.pl
  • DST 67.14km
  • Czas 02:29
  • VAVG 27.04km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Sprzęt scott speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiocha - miacho - wiocha i nazad

Wtorek, 5 lipca 2016 · dodano: 05.07.2016 | Komentarze 4

Misja. Oto słowo przewodnie dzisiejszej jazdy. Musiałem coś załatwić w Koziegłowach, a drobne sprawy najlepiej załatwia się rowerem. Rzut oka na mapę z wiatrami pozwolił mi obrać kierunek pętli. Absolutnie nie mówię, że prawidłowy :)

Początkowo faktycznie wiatr mnie pchał przez Gołuski, Skórzewo ale przy Zakrzewie zmienił już zdanie w tym temacie. Przez Strzeszyn przejechałem nową ścieżką rowerową, a za Golęcinem przyszło mi się przedzierać przez miasto w stronę Koziegłów. Tam załatwiłem co miałem do załatwienia i gdy rozpocząłem jazdę do domu przed oczami stanął mi horror jazdy przez caluteńki Poznań. Nie była to miła perspektywa, ale jak mus to mus.

W miarę zgrabnie mi to szło, aż do momentu wyjazdu z centrum, gdy coś mnie pokusiło aby pojechać przez Wildę. Chyba na mnie spadła jakaś pomroczność sino- blado- koperkowa. Nikt normalny nie jeździ szosówką przez tę dzielnicę. Ale ja się tam wpakowałem z uporem maniaka i zapłakałem nad jakością drogi. Płyty, bruk, dziury, torowisko i tak w kółko. Wyjazd z Wildy przyjąłem jak nienależne 500+ znalezione na koncie czyli z niekłamaną radością. Przejazd przez Łazarz nie powalił emocjami, Górczynem przeturlałem się po ścieżkach i po kilku kilometrach byłem pod domem na mojej wiosce planując śniadanie.

Tym oto sposobem, mając coś do załatwienia zrobiłem trochę większy dystans niż zazwyczaj przed pracą :)
Kategoria szosa



Komentarze
lipciu71
| 20:07 środa, 6 lipca 2016 | linkuj Oto słowo Jurka :)
Jurek57
| 10:28 środa, 6 lipca 2016 | linkuj Nic tak nie boli ... jak życie ! (kolarza) ! :-)
lipciu71
| 21:06 wtorek, 5 lipca 2016 | linkuj Najgorsze, że ja to wszystko wiem :)
Trollking
| 20:56 wtorek, 5 lipca 2016 | linkuj Wildę omija się szerokim łukiem nawet jadąc tramwajem :)

Ja osobiście nawet wracając z roboty i używając rower miejskich, z kołami o szerokości miliarda milimetrów się boję. Jak już to polecam Dolną Wildę lub Drogę Dębińską i powrót Dębcem. Boli ciut mniej, choć wciąż bardzo :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wodum
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]