Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lipciu71 z miasteczka Poznań i okolice. Mam przejechane 33628.42 kilometrów w tym 1743.21 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lipciu71.bikestats.pl
  • DST 65.85km
  • Czas 02:19
  • VAVG 28.42km/h
  • Sprzęt scott speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozdziewiczony

Sobota, 4 czerwca 2016 · dodano: 04.06.2016 | Komentarze 5

Niby słońce, niby chmury. Kremować czy nie kremować łapki przed słońcem? Oto jest pytanie. Jako urodzony poznaniak nie pokremowałem aby zaoszczędzić ;-) Potem naturalnie żałowałem, ale co zaoszczędziłem to moje hehe.

Początek przez Gołuski, Skórzewo, Sady, Rogierówko i wjechałem do Rokietnicy, a co za tym idzie wprowadziłem planową lekką modyfikację trasy. Po drodze zobaczyłem ukwiecone na biało pole i sięgając do swoich głębokich zasobów wiedzy z tego zakresu, mogę z całą stanowczością stwierdzić, że to były przebiśniegi. Co swoją drogą w czerwcu jest oczywiste :)





Acha, na śmierć bym zapomniał. W końcu jakiś bystrzacha rozdziewiczył klaksonem mnie na wyremontowanej drodze w Kiekrzu ze ścieżką rowerową obok niej, zwracając mi tym samym uwagę, że źle jadę. To musiało kiedyś mieć miejsce. Klakson, a nie że źle jadę :)


Następnie skierowałem się do Pamiątkowa wiedząc, że asfalt tam prowadzący był jeszcze ubiegłego roku daleki od ideału. No i nic się nie poprawiło. Jednak sprawdzać trzeba co jakiś czas, bo można by przegapić jakiś remont :) W Przecławie cyknąłem tamtejsze OSP i dotarłem do Pamiątkowa. Od tego momentu jechałem trasą Szamotulską równiuteńką jak stół. Za Chybami wyprzedziło mnie i wystraszyło jednocześnie dwóch motocyklistów. Z ich prędkości wywnioskowałem, że już chyba byli już w fazie wznoszenia tak zapierdalali.



Za Przeźmierowem wykonałem telefon do M. czy kupić truskawki. Na moje nieszczęście przystała na to z radością, a ja potem jak głupi kręciłem się po Plewiskach i szukałem gdzie jeszcze to cudo sprzedają, gdyż pora była już mocno popołudniowa. Na szczęście było czynne jedno stoisko i nabyłem garść tych przepysznych owoców. Ostatni kilometr okazał się wyzwaniem za sprawą trzymanej w ręce papierowej tytki z zakupem last minute.

Truskawki dojechały do domu okrągłe, a nie płaskie ku mojemu zdziwieniu, gdyż raczej spodziewałem się musu owocowego. Też by pewnie smakował.
Kategoria szosa, OSP



Komentarze
Trollking
| 18:47 piątek, 10 czerwca 2016 | linkuj Ja też pisałem o drodze. Proszę czytać, a nie czepiać (się) :)
lipciu71
| 23:06 czwartek, 9 czerwca 2016 | linkuj Jurek - ludziska to zwierzęta :)

Tomasz - pisałem o wyremontowanej drodze, a nie powstałej ścieżce. Proszę czytać, nie lustrować ;-)

Starsza - za późno. Debilne paski już są :)
starszapani
| 17:07 środa, 8 czerwca 2016 | linkuj Smarować ! Bo inaczej zostaniesz pasiakiem i wsadzą Cię do pierdla ;)
Trollking
| 19:18 niedziela, 5 czerwca 2016 | linkuj "Wyremontowanej"? Mam wrażenie, że droga tam lepiej wyglądała lepiej przed niż po tym "remoncie". A "ścieżka" już zdecydowanie lepiej, bo wcześniej jej nie było :) Ja "używam" Starzyn od czasu jej powstania i za cholerę nie wracam na "główną" :)
Jurek57
| 04:36 niedziela, 5 czerwca 2016 | linkuj Rozdziewiczyć ... klaksonem ... do czego to ludzie się nie pisuną ! :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa byloi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]