Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lipciu71 z miasteczka Poznań i okolice. Mam przejechane 33628.42 kilometrów w tym 1743.21 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lipciu71.bikestats.pl
  • DST 74.14km
  • Czas 02:38
  • VAVG 28.15km/h
  • Sprzęt scott speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Automobilowy budzik

Wtorek, 24 maja 2016 · dodano: 24.05.2016 | Komentarze 6

Dzisiejszy dzień zaczął się mocno nietypowo za sprawą ryczącego alarmu w samochodzie, stojącego parkingu. Na moje nieszczęście wył na tyle donośnie, że mnie to obudziło. Powalczyłem trochę ze snem i piętnaście minut później zszedłem na parking zobaczyć, co to za gówno mi spać nie daje. Była wówczas godzina 3:15. Okazało się, że równo ze mną na parking przyszedł sąsiad. Zlokalizowaliśmy źródło hałasu w postaci Volvo, które w dalszym ciągu zaciekle ujadało i to by było na tyle co mogliśmy zrobić.

Położyłem się ponownie do łóżka, coś tam wetknąłem w uszy i nawet o dziwo poskutkowało. Nic już nie słyszałem. Mimo to już nie zasnąłem, więc godzinę później wstałem. Zrobiłem sobie kawę, zjadłem resztę sernika z soboty i niespiesznie zebrałem się na rower.

Początkowo zaliczyłem wraz z moim cieniem Skórzewo, Dąbrowę, Zakrzewo, Konstantynowo i wjechałem do Lusowa, 


 a tam mój mózg już wysyłał sygnały ostrzegawcze o betonowych płytach, więc odbiłem na Sady testując jednocześnie nowy szlak. On okazał się trochę dziwny za sprawą spękanego starego asfaltu na drodze głównej i dziwnie wylanej również masą bitumiczną, wąskiej ścieżynki biegnącej obok drogi.


Dało się jechać :)

Wyjechałem koło Rogierówka. Następnie drogą aż za dobrze mi znaną minąłem Kiekrz, Rokietnicę i Mrowino, a następnie wpadłem na pomysł dotarcia do Kaźmierza. Gdy się tam zameldowałem, dotarło do mnie, że chyba ciut przeszarżowałem z dystansem w stosunku do wolnego czasu. Zatem zarządziłem odwrót przez Tarnowo Podgórne gdzie zobaczyłem ciekawie wrośnięte drzewo w płot.


Ale zanim tam dotarłem, na prostej drodze porośniętej wzdłuż drzewami, usłyszałem odgłos łamiącego się drzewa. Po odwróceniu, kątem oka zobaczyłem spadającą dużą gałąź i głowę bym dał, że wyglądała na zdrową. Przypadek?

Następnie pokonując Dąbrowskiego w oczy rzuciło mi się coś, co przypominało Temidę z szalami sprawiedliwości.


Tylko dlaczego na polu?

Na pewno wszechwiedzący Antoni wraz z komisją dojdą do zaskakujących wniosków ;-)

Teraz przede mną było do pokonania tylko Przeźmierowo ze Skórzewem i mogłem już się zameldować w domu. Zanim to jednak uczyniłem, postanowiłem przetestować piekarnię o nazwie......???? ... której to nazwy nie zapamiętałem. I dobrze, bo pieczywo okazało się dmuchane i już więcej tam nic nie kupię.

W tak dziwnych okolicznościach zrobiłem 73km zanim upał zaczął nabierać rozpędu. Teraz tylko mnie ciekawi kiedy w pracy dopadnie mnie kryzys po całych czterech godzinach snu. Chyba nawet niecałych :)
Kategoria szosa



Komentarze
lipciu71
| 20:41 wtorek, 24 maja 2016 | linkuj Gałązki Macierki :)
Trollking
| 20:25 wtorek, 24 maja 2016 | linkuj Są już takie czasy, że żadne drzewo nie jest niewinne!

Brzózka, sosna, dąb, buk - każdy może mieszać w TYM gałązki! :)
lipciu71
| 20:02 wtorek, 24 maja 2016 | linkuj Ale co dziwniejsze, nie była to brzoza. Przypadek? Omen? Przepowiednia? ;-)

Nie jedno drzewo padło z moich rąk, nie jeden kubik spaliłem. Ale słowo sakwiarza, to nie była moja robota ;-)

I wszystko rozumiem, ale do Volvo wstawać? Wstyd!!!
Trollking
| 19:55 wtorek, 24 maja 2016 | linkuj Tego kawałka w Sadach nie znałem... grunt, że pomyśleli o rowerzystach :)

Drzewa oczywiście przez swe położenie symbolizują uciśnienie Polskiego Narodu (koniecznie z dużych liter) w kratach multi-kulti, spisków żydowskich oraz szatańskich planów putinowsko-smoleńskich we współpracy z Tuskiem. I nie mów, że o tym nie pomyślałeś, bo inaczej owa gałąź by nie spadła. Matka Boska Częstochowska nierychliwa, ale sprawiedliwa i Cię ostrzegła. Masz nauczkę mam nadzieję :)

A nocna pobudka - PRZYPADEK? :)
lipciu71
| 19:55 wtorek, 24 maja 2016 | linkuj Nawet nie wiesz jak ja się tego bałem przed wyjazdem ;-)
starszapani
| 19:39 wtorek, 24 maja 2016 | linkuj A już się obawiałam po wstępie, żeś do Mrowina nie dojechał ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ziejl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]