Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lipciu71 z miasteczka Poznań i okolice. Mam przejechane 33628.42 kilometrów w tym 1743.21 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Follow me on Strava

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lipciu71.bikestats.pl
  • DST 23.00km
  • Teren 23.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 15.33km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt scott scale 80
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biało jak w młynie czyli Puszcza Zielonka w śniegu

Środa, 4 lutego 2015 · dodano: 04.02.2015 | Komentarze 2

Taaaaak. Po ośmiu dniach pracy z rzędu nareszcie nastał dzień wolny. Ufff, aż sobie z wrażenia posapałem troszeczkę, tym bardziej, że dzień zapowiadał się prześliczny.
Pobudka nastąpiła około 8.30 co mnie nawet nie zaskoczyło, bo mój organizm jest głupi i jak ma możliwość odpocząć do oporu to się zrywa jak strażak do pożaru. Z dzisiejszym zrywaniem to może troszeczkę przesadziłem, a to za sprawą nocnego Tour de Bar z kumplem którego nie widziałem ładnych kilka lat. Ku mojemu zdziwieniu zasmakował mi nawet Guinness, a amatorem ciemnych piw nigdy nie byłem. No ale po kilku jasnych na początku to się da wypić i taki wynalazek.
Po przebudzeniu dzisiejsza kolejność czynności została lekko zmieniona i tak na pierwszy ogień poszedł izotonik celem wypłoszenia wielbłądów z mojego języka robiącego dzisiaj za Saharę hehe, następnie obejrzałem jakiś film zajadając obiadowe spaghetti na śniadanie, a wszystko przepłukałem kawą. Za oknem utrzymywał się śnieg który napadał w nocy i kusił mnie do wyruszenia w lasy. To że wyruszę sobie pojeździć było więcej niż pewne, tylko cały czas napawałem się faktem wolnego dnia, a co za tym idzie, nie musiałem się z niczym spieszyć, tym bardziej że śnieg nie topniał.
W końcu nadszedł ten moment i wyruszyłem do Puszczy Zielonki. Pierwsza jazda po śniegu w tym roku i radocha jak u małego dziecka. Leśne dukty całe w bieli i nigdzie wokół żywego ducha. Tak to ja lubię. Kierunek na Miękowo, a później na czuja czyli gdzie oczy zaprowadzą, a zaprowadziły w rejony których zupełnie nie poznawałem, co nie zmienia faktu, że było super. Niestety tam gdzie auta jeździły w większej ilości to zamieniły śnieg w lodowisko i było ciut mało ciekawie, ale obyło się bez gleby ;-). Dzisiejsza jazda to czysta rekreacja, żadnego parcia na jakikolwiek wysiłek, aby nacieszyć oczy widokami białej zimy, która nas rozpieszcza temperaturami jesiennymi.
Na koniec podjechałem na myjkę aby spłukać cały syf z roweru jaki się nagromadził przez ostatnie dwa tygodnie. Po takiej wycieczce wszamałem kolejną porcję makaronu i oddałem się kolejnej części dzisiejszego relaksu.

A teraz poszukam kolejnego filmu :-)
Dobrze jak można zrobić sobie czasami Dzień Leniucha ;-).

                                                                                  To cieszy moje oczy :-)


Kategoria MTB



Komentarze
lipciu71
| 19:58 środa, 4 lutego 2015 | linkuj Może i bleeeeeeeee, a nawet na pewno, ale na pewnym etapie naprawdę to nie robi żadnej różnicy. I jaką ma zajebistą piankę - tyle pamiętam haha.
Trollking
| 19:45 środa, 4 lutego 2015 | linkuj Zazdrość mnie wzięła jak to zobaczyłem! I żal, że MTB daleko, daleko stąd zimuje :/

Guiness - bleeeeeeeeee...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kjakr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]